Szymon Hołownia, publicysta „Newsweeka”, przez wielu z nas znany jest jedynie z programu „Mam talent”, a szkoda, ponieważ jest on wspaniałym pisarzem – choć siebie tak nie nazywa. Określa się jedynie mianem „autora”, ponieważ za pisarza uważa osobę, która napisała w swym życiu choć jedną powieść.

Wieczór autorski, tego znakomitego gościa, odbył się 23. lutego 2010r. w sali kina „Wolność”. Spotkanie to, choć było bardzo długie – przeszło dwugodzinne, zainteresowało wszystkich słuchaczy. Sala kinowa wypełniona była po brzegi, o dziwo! głównie młodymi widzami. Wydawać by się mogło, że średnia wieku wynosiła zaledwie 19 lat, choć może to tylko pozory. Prelekcja ta miała nietypowy charakter, była pełna dygresji, aluzji, dywagacji i specyficznego dla Szymona Hołowni humoru.

Motywem przewodnim spotkania była gra „Monopol na zbawienie”, która dołączona jest do najnowszej książki o tym samym tytule. Dwoje z nas – Katarzyna Czekońska i Jakub Ciąpała „pomagali” autorowi, odczytując żółte i czerwone karty do gry.

Monopol to gra bardzo nietypowa, która opiera się na szczerości człowieka i dotyczy całego naszego życia. Nie jest to gra typu – chińczyk, przy której siadamy i po godzinie, ewentualnie dwóch, kończymy. Niestety, rozgrywki tego typu są raczej niemożliwe, w zabawę zaproponowaną przez Szymona Hołownię można grać nawet miesiącami i to czyni tę grę tak ekscytującą.

Hołownia poruszał głównie tematy życia człowieka w Kościele. Nie omijał żadnej ze sfer tego życia. Nie wstydził się niczego. Widać było, że to co mówi, to nie są suche słowa, a pochodzą z jego głębi. Całym sobą dawał świadectwo swojej wiary.

1 2